czwartek, 3 maja 2012

Service training

Po przerwie w życiorysie spowodowanej pracą zawodową w dniu 2 maja nadszedł kolejny dzień normalny, czyli wolny. Pogoda była jak drut, zatem nie było co zwlekać. Czym prędzej zjadłem śniadanie i pojechałem na kort profesorski. Celem mojej wizyty był trening serwisu, a musiałem zdążyć przed przybyciem szacownego grona profesorskiego. Zacząłem swoje serwisy o wpół do dziesiątej i tak uderzałem przez godzinę, aż opadłem z sił. Podczas treningu zaczepił mnie dawno nie oglądany Piotrek Jasiński z propozycją odbijania. Zgodziłem się chętnie i mamy poodbijać razem w weekend. Wracając do doskonalenia umiejętności serwisowych faktycznie czułem różnicę z każdą chwilą spędzoną na korcie. Dążę do tego, aby pierwszy i drugi serwis uderzać z pełną swobodą i pewnością. Stwierdziłem, że takie trenowanie konkretnego elementu bardzo dużo daje. Zamierzam tak czynić jak najczęściej. W domu śledzę przez internet zmagania snookerzystów w mistrzostwach świata w Sheffield. Teraz trwają półfinały: w pierwszym O'Sullivan prowadzi ze Stevens'em 5:3, a w drugim Alister Carter w takim samym stosunku wygrywa z Maguire'm. Stawiam na finał O'Sullivan - Maguire.

Brak komentarzy: