Skończyłem „Intruza”. Oczywiście dzielny Ziemianin w osobie profesora fizyki poradził sobie z intruzem z obcej planety i Ziemia została ocalona od najazdu obcych. Teraz wziąłem się za jednego z mistrzów powieści s-f, Philip’a K. Dick’a. Podejrzewano u niego schizofrenię. Był okres, w którym sądził, że Stanisław Lem nie jest pisarzem, tylko prowokacją KGB. Złożył nawet stosowne doniesienie w FBI. Na podstawie jego powieści i opowiadań nakręcono wiele filmów. Najbardziej znane to: „Łowca androidów” (Harrison Ford), „Pamięć absolutna” (Arnold Schwarzenegger, Sharon Stone), „Raport mniejszości” (Tom Cruise). Ja zaś czytam powieść pod tytułem „Marsjański poślizg w czasie”, napisaną w 1962 roku.
Wczoraj rozegrałem kolejny mecz z Bartkiem w Kortowie na korcie krytym. Walczyliśmy prawie trzy godziny. Wygrałem, ale Bartkowi pękł naciąg w rakiecie i grał większość czasu moją rakietą zapasową. Gdy odnosiliśmy klucze od kortu, recepcjonistka z restauracji Przystań Kortowska zażądała zapłaty za dwie i pół godziny gry. Próbowaliśmy ją przekonać, że dokonaliśmy rezerwacji na dwie godziny i za tyle zapłacimy. Pozostała niewzruszona i musieliśmy zbiednieć o prawie dziewięćdziesiąt złotych, czyli czterdzieści pięć na osobę. Mówi się trudno, tym bardziej, że za tydzień nie zagramy. I ja, i Bartek wyjeżdżamy na święta z Olsztyna.
Dzisiaj odczuwam trudy codziennych treningów. Od ponad tygodnia nie miałem ani jednego dnia przerwy. Dlatego zdecydowałem, że dzisiaj sobie odpuszczę siłownię. Nadrobię to jutro, bo w tenisa prawdopodobnie nie zagram. To będzie ostatni dzień zajęć szkolnych przed świętami i zaraz po lekcjach szkoła będzie najprawdopodobniej zamknięta.
Kurs funta: 5,02 PLN. Znowu spadek.
czwartek, 20 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Super napisane. Musze tu zaglądać częściej.
Prześlij komentarz