wtorek, 1 lutego 2011

Kontuzja ramienia

No i masz, przyplątała się kontuzja. W sumie jest to uraz, nic poważnego, ale uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie, czyli regularne treningi. Uraz spowodowany jest sobotnim tenisem, a konkretnie serwowaniem bez umiaru. W poniedziałek opuściłem męczenie klatki piersiowej i tricepsów i miałem nadrobić to dzisiaj. Zacząłem rozgrzewkę od tradycyjnych wymachów ramion. Następnie przeszedłem do pompek i tu się trening skończył. Poczułem wyraźny ból w mięśniu naramiennym prawej ręki. Nie było sensu kontynuować walki. Na jutro postanowiłem zrobić trening nie angażujący barków. Zrobię zatem przysiady ze sztangą, tricepsy, bicepsy oraz brzuch. I to będzie wszystko w tym tygodniu jeśli chodzi o siłownię. Mam nadzieję, że w sobotę na hali będę już w pełni sprawny. Ale serwis będzie już tylko techniczny, ze zwróceniem uwagi na poszczególne fazy akcji serwisowej.

Brak komentarzy: