sobota, 7 lutego 2009

Nowa umowa z Vectrą

W wyniku małych nieporozumień rozpoczęcie naszego treningu nieco się opóźniło. Wparowaliśmy na salę o wpół do dziewiątej. Wzięliśmy się ostro za grę. Wiedziałem, że mamy tylko półtorej godziny, grałem więc intensywnie. Wybiegałem się porządnie i gdy punkt dziesiąta do sali zajrzał Wasilewski, byłem zadowolony z tych dziewięćdziesięciu minut.
Wcześniej umówiłem się z Asią na wybór nowego blatu do kuchni. Ponieważ jeszcze jej nie było, poszedłem do biura Vectry mieszczącego się w budynku obok szkoły. Postałem chwilę w kolejce i wypytałem o szczegóły odbioru telewizji w jakości HD. Trzeba było sporządzić aneks do umowy. Na szczęście przyszła już Asia i mogliśmy wszystko załatwić formalnie. Wszystko będzie kosztowało prawie 120 zł miesięcznie, plus koszt aktywacji dekodera HD. Umówiliśmy się na wizytę technika na poniedziałek i skierowaliśmy swe kroki na Piłsudskiego w stronę urzędu pracy. Spory kawałek za urzędem jest sklep z blatami kuchennymi. Na miejscu poinformowano nas, że w sprzedaży są tylko blaty o długości do 3 metrów. My potrzebowaliśmy blatu prawie 3,5-metrowego, więc poszliśmy sobie stamtąd. Asia zaciągnęła mnie do Biedronki na zakupy. Potem udaliśmy się na przystanek siedemnastki na Żołnierską. Autobus ten zawiózł nas na Wojska Polskiego, gdzie spożyliśmy suty posiłek przygotowany przez babcię i mamę. Od babci pomaszerowaliśmy już do domu. Przy pomocy map na zumi.pl wyliczyłem, że Asia zrobiła dziś pieszo ok. 10 km. Ja trochę mniej, ale też sporo.

Brak komentarzy: