środa, 7 listopada 2007

Bezpodstawne oszczerstwa ze strony agencji

W pierwszy dzień pracy w szkole językowej Asia dostała telefon z Kredyt Banku, że została wybrana do pracy w placówce na Alei Wojska Polskiego. Uznała to za korzystniejszą ofertę niż prowadzenie sekretariatu i poinformowała o tym właściciela Artosu. Nie był on, delikatnie mówiąc, zachwycony. Ostatecznie jednak doszli do porozumienia i na razie Asia u niego pracuje. Pracę w banku ma zacząć od początku grudnia.
Ostatnie dni w Anglii są burzliwe. Wcześniej otrzymałem do zapłaty rachunek za gaz, z którego wynikało, jakobym nie uiścił części opłat. Prowadzę z EDF Energy ożywioną korespondencję elektroniczną w tej sprawie i myślę, że w końcu dojdziemy do porozumienia. Do ostatniego maila załączyłem wyciąg z mojego konta bankowego, na którym zakreśliłem na czerwono przelew na ich konto.
Przyszło również pismo z agencji Future Let, że nie wpłynęła opłata za listopad. Oczywiście i w tym przypadku dokonałem odpowiedniego przelewu. Jutro pofatyguję się do agencji ze swoim wyciągiem bankowym i wykażę czarno na białym, jak sprawy stoją i jak mnie krzywdzą bezpodstawnymi i ohydnymi oszczerstwami.
Dzisiaj miałem iść do dziadka sąsiada i zadzwonić od niego do mojego banku, ale jakoś się nie zebrałem. Jutro mam wolne, więc wstanę wcześniej i pójdę. Chciałbym zachować to angielskie konto jeszcze jakiś czas. Chodzi głównie o zwrot podatku z urzędu skarbowego. Nie zamierzam jednak za to konto płacić, jak to ma miejsce do tej pory. Na moje pismo w tej sprawie nie otrzymałem z banku żadnej odpowiedzi. Trzeba zatem dzwonić na infolinię, tym bardziej, że obsługa jest w języku polskim.
Jeszcze tylko tydzień na angielskiej ziemii.

Brak komentarzy: