sobota, 9 sierpnia 2008

Odwiedzamy Izę

Na dzisiaj zaplanowaliśmy odwiedziny u Izy, przyjaciółki Asi z lat młodzieńczych. Mieszkały razem w Olsztynie na ul. Pływackiej kilkanaście lat temu.
Czas do obiadu spędziłem opisując nasze przygody w górach. Reszta towarzystwa pojechała do Ikei.
Po obiedzie poszliśmy do centrum na tramwaj linii 34. Dojechaliśmy nim na pętlę na Kurdwanowie. Stamtąd mieliśmy już tylko kilka minut pieszo na Łapanowską, przy której mieszka Iza z mężem Marcinem oraz synem. Po drodze zaopatrzyliśmy się w wino i szybko odnaleźliśmy właściwy budynek. Najpierw rozpiliśmy wino. Następnie Marcin wyciągnął z lodówki śliwowicę. Zawiera ona 70% alkoholu, ale wchodzi gładko. Butelka nie była pełna, więc i z nią poradziliśmy sobie szybko. Teraz nasi gospodarze wyciągnęli piwo. Byli przygotowani, jak trzeba. Posiedzieliśmy do dziesiątej i pożegnaliśmy się. Jutro mieliśmy przyjechać do nich na grilla.

Brak komentarzy: