Po dwóch miesiącach przerwy powróciłem do treningu siłowego. Wczoraj odbyłem go po raz drugi. Na razie robię lekkie ćwiczenia podstawowe, czyli wyciskanie sztangi na leżąco, podciąganie na drążku, wyciskanie sztangi w pozycji siedzącej, uginanie przedramion ze sztangą, opuszczanie tułowie w podporze tyłem i na koniec brzuch. Ten ostatni męczę dwoma różnymi ćwiczeniami, mianowicie robię dwie serie tradycyjnych brzuszków oraz dwie serie wznosów wyprostowanych nóg leżąc na plecach. Wczoraj specjalnie zrezygnowałem z tenisa, żeby zrobić, co do mnie należy.
Asia ma dzisiaj radę pedagogiczną. Oczywiście pierwszą w życiu. Wczoraj była na szkoleniu z elektronicznego dziennika. Szkoła wprowadza tę innowację, żeby rodzice mogli na bieżąco śledzić przebieg nauki swoich dzieci. Niestety, nie odbywa się to poprzez wprowadzanie danych bezpośrednio do systemu komputerowego. Najpierw nauczyciel wypełnia kartę z lekcji, która potem jest skanowana i w tej formie zamieszczana w internecie. Rzecz jasna, dostęp do systemu możliwy jest dopiero po wprowadzeniu loginu i hasła, które otrzyma każdy zainteresowany rodzic.
W poniedziałek rozpoczął się US Open 2008. Transmitowany jest przez Eurosport codziennie od 17:30. Transmisji nocnych oczywiście nie oglądam z uwagi na konieczność chodzenia do pracy. Agnieszka Radwańska jest już w trzeciej rundzie, przechodząc wcześniejsze etapy turnieju bez straty seta. Za to odpadli już nasi eksportowi debliści Matkowski/Fyrstenberg, przegrywając w pierwszej rundzie z nierozstawioną parą Andrejew/Zwieriew 3:6, 2:6. Najważniejszy jest oczywiście singiel mężczyzn. Tutaj tytułu z zeszłego roku broni Federer, obecny numer 2 rozgrywek ATP. W trzeciej rundzie jest już Nadal, prowadzący w obu rankingach tenisistów. Po wygraniu French Open i Wimbledonu mierzy w zwycięstwo w Nowym Jorku. Oby mu się udało!
piątek, 29 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz