poniedziałek, 11 sierpnia 2008
Powrót do Olsztyna
Pociąg powrotny do Olsztyna odjeżdża z Krakowa o 12:12. Marek odwiózł nas i nasze bagaże na dworzec. Kupiliśmy bilet rodzinny, gdyż mama zabrała ze sobą wnuka, czyli Mikołaja. Dzięki temu zaoszczędziliśmy trochę mamony. O dziwo pociąg nie miał opóźnienia, jak to zwykle bywa na tej trasie. Zgodnie z planem, dziesięć minut po dziewiątej wieczorem, wysiedliśmy na dworcu Olsztyn Zachodni. Mama z Mikołajem pojechała do domu taksówką, a my po chwili spaceru byliśmy w domu. Ja oczywiście musiałem się nieco posilić i dopiero wtedy położyłem się spać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz